Komu przeszkadza jawność płac nauczycieli?

W listopadzie 2019 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie orzekł, iż dyrektor jednej ze szkół powinien ujawnić imienną listę nauczycieli z informacją o ich wynagrodzeniu (II SAB/Lu 51/19). Dwa miesiące później wnioskodawca, będący wydawcą Wspólnoty Parczewskiej, opublikował tę listę na łamach swojej gazety. Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego ostro skrytykował tę publikację, sugerując, że ujawnianie pensji nauczycieli może przynieść katastrofalne skutki i spowodować niechęć opinii publicznej do środowiska nauczycielskiego, które i tak jest w trudnej sytuacji z powodu strajku. Prezesowi ZNP wtórowało wielu komentatorów. Czy aby na pewno właściwie?

W wielu wypowiedziach uderzające było przekonanie o złych intencjach pytających o wynagrodzenie nauczycieli. Czy słusznie? A może takie pytania zadają właśnie sojusznicy nauczycieli w ich walce o podwyżki? Bez względu na intencje pytających, każdy ma prawo takie pytania zadawać, ponieważ w 2007 roku do Karty Nauczyciela wprowadzono zapis (Dz. U. z 2007 r. nr 80, poz. 542) przyznający nauczycielowi status funkcjonariusza publicznego i wynikającą z tego tytułu ochronę.

Co z tego wynika? Nauczyciel jest funkcjonariuszem publicznym i jego prywatność (art. 5 ust. 2 ustawy o dostępie do informacji publicznej) jest ograniczona. Na długo przed strajkiem nauczycieli zapadały wyroki potwierdzające jawność płac funkcjonariuszy publicznych. Na przykład w wyroku WSA we Wrocławiu (IV SAB/Wr 196/19) ze stycznia 2019 roku czytamy:

(…) informacja o wynagrodzeniu osoby pełniącej funkcję publiczną, niezależnie od tego, że dotyka także prywatności osoby, ma związek z pełnieniem tej funkcji publicznej. Z pewnością takiego związku nie ma w odniesieniu do niektórych składników wynagrodzenia, wynikających ze statusu rodzinnego lub socjalnego pracownika (por. wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego : z dnia 18 lutego 2015 r. sygn. I OSK 695/14, z dnia 24 kwietnia 2013 r. sygn. I OSK 123/13). Natomiast taki związek zachodzi w odniesieniu do wynagrodzenia zasadniczego osoby pełniącej funkcję publiczną, czy dodatku motywacyjnego oraz w odniesieniu do sposobu ustalenia tego wynagrodzenia. Wynagrodzenie stanowi rekompensatą za wykonywanie przez osobę pełniącą funkcję publiczną jej obowiązków służbowych.

Wierzymy, że stanowisko Związku Nauczycielstwa Polskiego na temat jawności wynagrodzeń kadry nauczycielskiej nie jest stanowiskiem wszystkich nauczycieli w Polsce. Mamy również nadzieję, że sam Związek będzie gotów podjąć dyskusję na ten temat. Dlatego postanowiliśmy zaprosić ZNP do rozmowy, przekazując pod koniec lutego list otwarty, w którym m. in. piszemy:

Obywatele nigdy nie będą w stanie prowadzić debaty publicznej, jeśli nie dowiedzą się nie tylko, ile wynosi pensja nauczycieli, ale także jaki wpływ na wynagrodzenie ma staż pracy, awans zawodowy, dodatek wiejski, motywacyjny itd. (…) Zdajemy sobie sprawę z tego, że w naszej kulturze politycznej otwarta dyskusja i zadawanie pytań wymaga odwagi cywilnej. Jednak nie ma innej drogi, jeśli chcemy tworzyć odpowiedzialną politykę. (…) Kto inny, jak nie nauczyciele, ma kształtować świadomych swoich praw obywateli? Jak inaczej zdobyć wiarygodność w oczach uczniów i ich rodziców, jeśli nie przez otwartość na debatę?

List Sieci Obywatelskiej do ZNP:

Liczymy na to, że ZNP przyjmie nasze zaproszenie i szczerze porozmawiamy o jawności, bez której nie ma prawdziwej demokracji.

Źródło: Sieć Obywatelska Watchdog Polska

Zobacz również materiał TVN24:

https://tvn24.pl/polska/pensje-nauczycieli-sad-nakazal-ujawnienie-kwot-z-nazwiskami-4173170

Komentarz redakcyjny:

Stoimy na stanowisku, że nauczyciel nie podlega w kwestii wynagrodzeń, nagród, trzynastek, itp. innym przepisom aniżeli tym, które obowiązują co do pracowników samorządowych, administracji rządowej czy innych (funkcjonariusze publiczni, osoby pełniące funkcje publiczne). Tym bardziej nie rozumiemy oburzenia środowiska nauczycielskiego, że te dane publiczne są jawne:

– Przygotowujemy wystąpienie do Rzecznika Praw Obywatelskich w tej sprawie, bo liczymy, że się za nami wstawi – zapowiada w rozmowie z tvn24.pl Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego. Broniarz zauważa, że wyrok, który zapadł w WSA dotyczy jednostkowej sprawy i nie jest wiążący dla wszystkich dyrektorów szkół w Polsce. Wciąż można się też odwołać do Naczelnego Sądu Administracyjnego i nauczyciele liczą na wsparcie RPO.

Zdaniem Broniarza takie publikacje niczemu dobremu nie służą. – Czemu nie potraktujemy podobnie innych grup zawodowych? Dlaczego akurat pensje nauczycieli mają być jawne? – zastanawiał się prezes ZNP w rozmowie z tvn.24.pl. – Nie widzimy powodu do publikowania tych danych. Wiemy, ile zarabiają nauczyciele, bo to określa to rozporządzenie. Nie rozumiem, czemu mają być wskazywani w mediach z imienia i nazwiska – dodaje.

Czy to nie jest tak, że skoro w kwestii strajku nauczycieli podnosi się w tym środowisku bardzo ważny argument niskich płac, to gdy te płace się faktycznie ujawnia, pojawia się nagle poruszenie w środowisku nauczycielskim, że tak nie powinno być?

O co chodzi tak naprawdę?

W dodatku, jeśli podnoszony jest często argument niskich płac, to zapewne głównie odnosi się on do nauczycieli stażystów, którzy są na początku tej drogi zawodowej, ale… jak odpowiedziało Ministerstwo Edukacji Narodowej (link do artykułu: TUTAJ), nauczyciele stażyści oraz również kontraktowi (najmniej zarabiający nauczyciele w kraju) stanowią tak naprawdę stosunkowo niewielki udział w całej puli etatów nauczycieli w szkołach i placówkach publicznych prowadzonych przez jednostki samorządu terytorialnego.

O średnich wynagrodzeniach w niektórych szkołach w Jaśle a także w gminie Osiek Jasielski pisaliśmy parę lat temu:

Średnie wynagrodzenia nauczycieli szkół w Jaśle

oraz tu:

Średnie wynagrodzenie nauczycieli w placówkach w Gminie Osiek Jasielski


Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.